IZRAEL vs LIBAN

Ciekawi mnie Wasz poglad na ta sprawe a raczej mozna juz powiedziec wojne nie bede sciemnial i mowil ze lubie panstwo Izrael nie wiem czy mozna miec nazwac antysemita napewno cos w tym jest chodz uprzedzenia do zydow jak do ludzie nie mam sam znam tylko tych co gralem z nimi w AA i sa spoko. Tak samo jak ludzie z Libanu normlanie mlodzi ludzie niczym sie nie roznicy od nas. Ciekawostka jest fakt iz przez dluzszy czas Izraelczycy z AA i Libanczycy grali ze soba w jednych klanach byli kumplami czy nawet przyjaciolmi Eagle uczy sie w Izrealu z tego co kojarze i pewnie mnostwo takich przykladow mozna miec nagle wojna i 100 ofiar w tym 18 dzieci gine w ciagu 7 dni nienawisc rodzi nienawisc dziwie sie dlatego Izrealowi iz przeprowadza taka ofensywe jakby nie pamietajac tego co sam kiedys tam doswiadczyl jak mowie nie jestem antysemita ale nie lubie zydowskie podejscia do swiata nam sie wszystko nalezy bo jestesmy biedni i pokrzywdzeni przez los szkoda ze czasami to oni krzywdza los innych w tym wypadku niewinny ludzi z Libanu bo co im zawinily dzieci te dzieci z autokarze ktore trafila bomba kto widzial filmik gdzie ojciec na ulicy oslania wlasnym ciałem swoje male dziecko kryjac sie za beczka a izraelscy snajperzy robia sobie najpierw z niego a pozniej jego dziecka strzelnice ze skutkiem smiertelnym to wiem o co chodzi Crying or Very sad

Ja tego materialu nie widzialem i ciesze sie z tego ... To potrafi skrzywic psychike ... Nie jestem mocno w temacie, ale ogolnie nieciekawie mocno sie tam zrobilo ... Ogolnie cala ta wojna moze przejsc na caly bliski wschod - to bardzo niebezpieczne rejony ... Przy pewnej dozie sprzyjajacych warunkow konflikt moze sie jeszcze bardziej rozprzestrzenic ...

Sądzę, że niełatwo w tej sytuacji wydać jakąś sensowną opinię. Na pewno mieszkańcy Libanu (jedno z najbardziej "laickich", a raczej liberalnych państw arabskich z b. dużym udziałem mniejszości chrześcijańskiej 40% - [link widoczny dla zalogowanych] ) nie zasłużyła sobie konfrontacji z mocarstwem (nikt w to chyba nie wątpi) Izraelskim. Izrael posiadając tak dużą przewagę militarną nad państwami arabskimi byłby prawdopodobnie w stanie walczyć na dwóch frontach jednocześnie Libańsko-Syryjskim i Egipsko-Jordańskim. Bez użycia broni rakietowej typu A, B lub C żadne państwo arabskie nie jest w stanie zagrozić Izraelowi w konflikcie konwencjonalnym. Natomiast działania paramilitarne (można tak nazwać wspieranie terroryzmu) OWP (Palestyna), Hezbollahu (Iran), Hamasu (Palestyna, Izrael) czy Al-Qaidy (Iran, Afganistan, Arabia Saudyjska) uderzające prawie wyłącznie w ludność cywilną (nie tylko na terenie Izraela) powodują frustrację i odwet militarny.
Oczywiście trudno jest oceniać działania militarne zorganizowanego wojska na zaludnionym terenie zurbanizowanym - zapewne daleko się różnią od gier komputerowych czy filmów w stylu Helikopter w ogniu. Ofiary w ludności cywilnej są i będą. Nawet wyrafinowana technologia wojskowa (za wyjątkiem wywiadu wojskowego) nie zmniejszy odsetka poległych cywili. Podobnie 'odchylenia' pośród żołnierzy też są nieuniknione (w Izraelu służba wojskowa jest OBOWIĄZKOWA panowie, dla kobiet też! Przeczytaj:[link widoczny dla zalogowanych])
Roszczenia państw arabskich do większej części terytorium Izraela są pokłosiem emigracji prześladowanych europejskich żydów (począwszy od 1881 roku) oraz polityki zagranicznej rządu Brytyjskiego (Deklaracja Balfoura z 1917r). Brak jednolitej polityki Francji i W.Brytaniii po I wojnie św. umożliwił dalszą kolonizację Palestyny przez europejskich Żydów.
Od samego początku kolonizacja tych terenów spotykała się z oporem (słabym) państw europejskich (zw. Francji) i silnym ze strony autochtonicznej ludności arabskiej. Można by rzec, że po dziś dzień Izrael (od 14.05.1948) jest "kolonizowany" przez przybywających ze świata uchodźców. Po dziś dzień jest także w stanie permanentnego zagrożenia wojną.
Poważną porzeciwnością w pojednaniu jest niezwykle silne przywiązanie zarówno żydów jak i muzuuman do ziemi, tradycji, 'własnej' historii i powinności wobec przyszłych pokoleń. I pomimo wspólnego 'korzenia' monoteistycznych religii (zarówno Abraham jak i Mahomet to 'tacy sami' prorocy Smile

nie widzę możliwości rozwikłania tego konfliktu.

Oczywiście, żadna kwestia religijna, własnościowa czy ideowa nie uzasadnia użycia przemocy w stosunku do bezbronnych ludzi!

.............
co do filmu - nie widziałem. widziałem natomiast 'nielegalne' (to oczywiście bzdura, materiał taki trafia nieoficjalnie do obiegu by wzmóc działanie zastraszenia) zdjęcia Talibów, rzekomo "nie chcących poddać się wojskom amerykańskim". myślę, że propaganda tego typu działa. w obie strny Sad

UWAGA! ZDJĘCIA ZAMIESZCZONE NA STRONACH CYTOWANYCH PONIŻEJ ZAWIERAJĄ BARDZO DRASTYCZNE SCENY. NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

peace